Wiecie, jak ważne jest drukowanie swoich zdjęć? Baaardzo! Wiadomo, że do zdjęć w formie elektronicznej będziesz częściej zaglądać…ale zdjęcia na papierze to dopiero efekt WOW! To uczucie gdy miziasz okładkę z Waszymi imionami na okładce, otwierasz album, oglądasz dokładnie każdą stronę….łzy same napływają do oczu! Spójrzcie na te realizacje! Jeśli marzycie o takim pięknym albumie – dzwońcie/piszcie! TEN ALBUM ZOSTANIE Z TOBĄ NA WIEKI !
W tym roku mamy szczęście do wyjątkowych wesel. Cieszy nas niezmiernie, że podążacie za swoimi marzeniami o idealnym ślubie! Na szczęście zawsze Wasze idealne śluby pokrywają się z naszymi wizjami…więc pracuje nam się z ogromną przyjemnością! I tak było też na ślubie Magdy i Michała…wszystko im sprzyjało w tym dniu! Nawet pogoda…a to było ważne, bo był to ślub plenerowy ♡ Przepiękne dekoracje na sali, dekoracje lampkami….noo zrobiły robotę! Uwielbiamy takie realizacje, gdy jest dużo radości, mnóstwo emocji, a wszyscy wokół meega dobrze się bawią! Ślub: Gościniec za Borem, ZaborowiceWesele: Gościniec za Borem, ZaborowiceDJ: Piotr WęzigowskiFlorysta: VIP DekoracjeMakijaż: Rok Styl StudioSuknia ślubna: Marta TrojanowskaGarnitur: Recman
Tak wieeemy! Już dawno miał się pojawić wpis z blogiem….ale krucho u nas z czasem. Niemniej zawzięliśmy się i oto jest! 😉 Ten ślub był wyjątkowy! W otoczeniu gór świętokrzyskich, totalnie na luzie. I mimo, że pogoda pokrzyżowała plany – bo pierwotnie ślub cywilny miał być na zewnątrz…jednak obsługa sali, florystka i dekoracje światłem stanęli na wysokości zadania i wyczarowali wyjątkowe miejsce na ceremonię na środku parkietu <3 W ogóle dekoracje w tym dniu to był miód na nasze oczy….tak pięknie wszystko zagrało. Tak nam się cudownie robiło zdjęcia! Plener musiał być w górach…bo trafili nam się “góroholicy”! Wybraliśmy Pieniny. Mimo tego iż znów nas prześladował deszcz – przez całą drogę do Szczawnicy padało i było meega brzydko…to na szczycie trafił nam się jeden z piękniejszych zachodów słońca EVER! To się nazywa mieć szczęście 😉 No i góry mieliśmy sami dla siebie…bo było tak zimno, że nikt nie wyściubiał nosa z domu…poza nami 😉A, że tak im się spodobała sesja plenerowa – umówiliśmy się raz jeszcze – tym razem w naszym lokalnym Muzeum Wsi Kieleckiej. Z Eweliną i Maćkiem od razu zaczęliśmy nadawać na tych samych falach…więc musiało wyjść pięknie!Powtarzamy po raz kolejny…tak na prawdę efekt końcowy zależy od Was. […]