Obiecywaliśmy Wam na facebooku, że niedługo pokażemy Wam tą sesję plenerową 🙂
Ta sesja to idealny przykład, że czasem życie potrafi zaskoczyć 😉

W zeszłym roku pokazywaliśmy Wam reportaż ze ślubu Iwety i Sławka z ich pięknego ślubu położonego w dzikich Górach Bystrzyckich (TUTAJ możecie sobie go przypomnieć). Umówiliśmy się z nimi na wiosenny plener w okolicach, w których mieszkają – czyli nad Jeziorem Bodeńskim. Ale jak się pewnie spodziewacie – zaskoczył nas wszystkich covid i zamknięte granice…zatem z pleneru nici 🙁 Nie powiem, że byliśmy zachwyceni 🙁 Ale cóż…siła wyższa 😉

Jednak tak jak pisaliśmy – życie bywa przewrotne 😉 Z racji sytuacji z covidem nasza para – Marlena i Roy – nie mogąc wziąć ślubu w Polsce zaprosili nas do siebie, do Niemiec, zrobić reportaż z rodzinnego ślubu cywilnego (także niedawno był na blogu). Wyobraźcie sobie zdziwienie Iwety gdy zgadałyśmy się, że będziemy robić ślub w Niemczech…i to tak blisko ich. Szybka akcja, w międzyczasie komplikacje z odwołanymi lotami doprowadziły do tego, że po ślubie M&R przejęli nas Iweta ze Sławkiem 😉

Zatem oto pojawiliśmy się tuż nad Jeziorem Bodeńskim! A że nigdy nie byliśmy w tych okolicach – chłonęliśmy jak gąbki wszystko! Mieliśmy wstępny plan miejsc sesji na 4 dni…ale w sumie z dnia na dzień był aktualizowany.

Zaczęliśmy od ich ukochanego niemieckiego miasteczka Meersburg – czyli sesja typowo “miejska”…w upalnym słońcu, wśród mnóstwa turystów…ale za to z boskimi uliczkami, cudownym winem i tradycyjnie widokiem na Jezioro Bodeńskie.
Kolejnym punktem było choć liźnięcie Alp. Nie starczyło nam niestety czasu na wyprawę do pewnego niesamowitego schroniska…ale co się odwlecze to nie uciecze 😉 Tym sposobem trafiliśmy na Pfänder (czyli Austria) – wjazd kolejką na szczyt i spacer wśród alpejskich widoków!
Następnie cały dzień na wyspie Mainau! Tyle kwiatów w życiu nie widzieliśmy! Trafiliśmy na sezon dalii! Bajka!
Ostatniego dnia odwiedziliśmy Szwajcarię – najpierw największy wodospad w Europie – Rheinfall. Aby dzień skończyć w uroczym średniowiecznym miasteczku Stein am Rhein.

Tego co widzieliśmy, czego zasmakowaliśmy – nic nie zastąpi! Jesteśmy mega wdzięczni I&S za to, że im się chciało! Dziękujemy!

Mamy nadzieję, że będziecie mieć piękne wspomnienia z tej sesji, bo my na pewno!